kina.krakow.pl
Film

Appleseed

Appurushido
Reżyseria: Shinji Aramaki

Repertuar filmu "Appleseed" w Krakowie

Brak repertuaru dla filmu "Appleseed" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Appleseed
Tytuł oryginalny: Appurushido
Czas trwania: 103 min.
Produkcja: Japonia , 2004
Premiera: 7 października 2005
Dystrybutor filmu: Vision

Reżyseria: Shinji Aramaki

NAJBARDZIEJ IMPONUJĄCE ANIME W HISTORII KINA

Appleseed opowiada o świecie zniszczonym wojna nuklearną. Zdziesiątkowana ludzkość skupia się w mieście Olympus, którego twórcy dążą do stworzenia utopijnego, idealnego społeczeństwa. Niestety, z czasem i ta utopia okazuje się nierealna.


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 1066 razy. | Oceń film

Wasze opinie

Sadako 21. stycznia 2006, 19:56

zawiodłam się....
animacja co prawda b. dobra, za to fabuła prosta jak konstrukcja cepa.... mimo uwielbienia dla anime nie potrafię być bezkrytyczna.

Vizier 30. października 2005, 17:20

Zenada
szkoda ze film idzie o 9:45 czemu by nie mogli dac wieczorowa pora,chodz film przez niektorych jest uwazany dla dzieci,ale nie sadze zeby dziecko zrozumialo oco chodzi w nim.... istna paranoja w wydaniu polski.Zal

ktos kto nie ma dobrego komputera 30. października 2005, 13:59

do babuni
w przeciwienstwie do mnie masz dobry komputer,ja na moim nie moge pisac polskich znakow buu.... :( a w ogule to sie lubie pod ludzi podszywac a propos,masz fajny nick ;)

optik 28. października 2005, 21:39

Duze rozczrowanie
Film widzialem juz w wersji DVD.
Nie wiem jak inni, ale dla mnie jest to wielkie roczarowanie. W porownaniu do mangi, na ktorej bazuje, film jest plyciutki fabularnie, do bolu patetyczny i ogolnie niestrawny. Jest kilka niezlych momentow, ale calosc psuje aura kiczu i dziecinady, ktora unosi sie przez caly czas jego trwanie. Postac Briareosa, jak rowniez calego zjawiska cyborgizacji ludzi splycona do granic mozliwosci.
Inna sprawa to animacja - tworca chyba wydawalo sie, ze tworza cos nowatorskiego, ale koncowy efekt wyszedl bardzo miernie. Krotko mowiac - dosc nieudolnie zastosowane w animacji 3d shadery typu cell render (lub cartoon, jak kto woli).

Jedyny pozystywny aspekt - i dosc duza niespodzianka - Michael Mayer pogrywajacy w tle w jednej ze scen (podroz glownych bohaterek przez miasto na poczatku filmu) ;D

babcia helga z wielkimi zębami 27. października 2005, 10:05

uwaga, ktoś tu się pode mnie podszywa :)
wcale nie uważam, że "@rkham rzodzi" - poza tym, ja umiem pisać po polsku, w przeciwieństwie do autora tamtej wiadomości

babcia helga z wielkimi zebami 27. października 2005, 7:58

@rkham,rzodzisz chlopie

kinomaniak 26. października 2005, 18:55

Fajne
moim zdaniem ten film jest dobry nawet bardzo tylko trzeba lubic taki gatunek mi sie podobal ale jesli mial bym wybierac pomiedzy appleseed a fajnym horrorem to wybiore horror wiec sie zastanowcie

Rezo 26. października 2005, 13:02

Wielkie dzieło
Film bije na głowę wszystkie inne! daje 10/10

Rezo 26. października 2005, 12:59

NAJLEPSZY FILM JAKI ISTNIEJE!
APPLESEED NIE MA SOBIE RÓWNYCH! TO TOTALNY IDEAŁ!
9000/10!

vuko 23. października 2005, 22:54

bardzo fajny filmik
przerażająca, ale spójna i wciągająca wizja przyszłości, skomplikowana intryga (prawie do końca nie wiadomo, kto tak naprawdę mąci i po co), wartka akcja (acz miejscami sporo gadania niezbędnego, żeby zrozumieć, o co biega - to nie film dla bezmózgów), fajna muza, wizualnie miodzio. no i 5 osób na sali ... masakra ... czy osoby decydujące o godzinach wyświetlania naprawdę nie rozumieją, że animacja to niekoniecznie bajka dla małych dzieci do puszczania o 11.00???? (aha, ktoś tu wcześniej napisał, że film bez sensu w porównaniu z hauru - no sory, hauru to jest naprawdę film bez krzty sensu, acz ładny). krótko - appleseed rulez!

Hogacz 21. października 2005, 17:12

Całkiem w porządku
Drastycznie negatywne opinie są przesadzone.

Muzyka - na początku bałem się nadmiaru przebojów
z MTV, ale potem okazało się że większość
to po prostu pasująca muzyka filmowa. Nie porywająca, ale wystarczająco dobra.

Grafika - faktycznie w wielu momentach za bardzo
komputerowa, ale tam, gdzie dominuje "podróba"
ręcznej kreski, w połączeniu z animacją wygląda
bardzo ładnie.

Sens/fabuła/akcja - film zaliczam do kategorii rozrywkowych i w tym kontekście - wystarczająco dobra.

Ogólne wrażenie: na pewno bardziej "amerykański"
niż Ghost In The Shell, ale dla mnie seans był
całkiem miły - nie narzekam.

Podstawowa wada: nie mówią po japońsku (przynajmniej w naszych kinach :-).

Ogólna ocena: co najmniej 7/10

@rkham 21. października 2005, 12:59

Jak już w spomniałem
DE GUSTIBUS...
Nie ma sansu toczyć rozpraw. Nikt nikogo nie przekona, aż pierwej sam ujrzy.
Komentarze mają to do siebie, że są subiektywne i każdy szanujący się kinoman zupełnie się nimi nie sugeruje. Ileż to kich było z boczkiem i parmezanem zajechanych, zbesztanych i zaszczutych, które dla mnie okazały się miodkiem z cynamonem na piance w piwie. Ileż to hitów, super-cudów, mega-giga cycuś-blastuś produkcji, które przyprawiały mnie o niepowściągliwe wymioty nie ustępujące po końskich dawkach Metoclopramidu.
Jak wspomniałem. DLA MNIE animacja stoi jak zwykle w tego typu produkcjach na najwyższym poziomie.
DLA MNIE jednak, jeśli szukasz czegos ponad to - nie uświadczysz... CZEPIAM SIĘ??? Porszę bardzo - to wolny kraj i mam do tego bezczelnie konstytucyjne prawo. NIE PODOBA SIĘ??? Doskonale!!! I chwała WAM za to. AMEN

babcia helga z wielkimi zębami 21. października 2005, 10:40

ciekawe, @rkham
miałem już sobie odpuścić ten film, ale jeśli faktycznie jest bardziej nonsensowny od ruchomego zamku hauru to chyba chcę go zobaczyć z czystej ciekawości

@rkham 20. października 2005, 20:58

Kicha z boczkiem, czli zjeść można ale sraka gwarantowana...
Daleko od szosy jaką wytyczyła Akira i Ghost In The Shell. Animacja? Proszę bardzo, przebija ją w tej chwili jedynie Final Fantasy - Advent Children.
A sens? Cóż...
Dla mnie o wiele lepsze Hauru No Ugoku Shiro - Howl's Moving Castle i Spirited Away... No ale tego u nas nie uświadczysz.
Zresztą - de gustibus non est disputandum...

otaku 19. października 2005, 19:39

7/10
Widziałem ten film na konwencie - wtedy zrobił na mnie duże wrażenie (ogólnie udzieliła mi się atmosfera dnia).
Grafika generowana przez komputer... cóż generalnie zdecydowanie bardziej wolę rysunek (lub gdy nie widać grafiki komputerowej - np. jak w Steamboyu który to graficznie jest imho arcydziełem) ale da się żyć, rzeczywiście postacie mogą razić w oczy, ale da się to przełknąć.
Jeśli chodzi o dźwięk... to z przykrością stwierdzam że muzyki nie pamiętam, co w mojej skali znaczy tyle: dobra, uszy nie bolą ale też zachwytu nie budzi.
Jeśli chodzi o fabułę, nic nie powiem - nie znam mangi - podobno posiada ona dużo bardziej rozwinięte wątki i jest ich więcej, ale film też nie jest zły (zwłaszcza jeśli porównywać do produkcji zachodnich).

Generalnie są filmy lepsze i gorsze, ten zalicza się imo do całkiem niezłych, a trochę patosu powinniście przeżyć - zwłaszcza jeśli chodzicie na filmy made in USA które to w większości są nim przesycone i nie tylko nim...
zasługuje na 7/10

i 19. października 2005, 14:42

połoŻyć nie zaś RZ

Vatoxer 16. października 2005, 23:15

Kiepski
Zgadzam się z niektórymi przedmówcami gniot nie warto tracić kasy już lepiej ją w kiblu spłukać efekt taki sam, a czasu się nie straci, ale to oczywiście moje zdanie.

lukas 14. października 2005, 19:05

do Zykfyra !!
Chłopinko po przeczytaniu twej wypowiedzi, tak mnie głowa rozbolała że musze iść sie polorzyć ! dzieki za zmarnowany piątkowy wieczór !!

hehe 9. października 2005, 19:23

Zykfyr..
...naprawde chce ci sie tyle pisac?

zykfyr 9. października 2005, 16:07

do ali zaybak
no fakt , błędów dość sporo jest (dysortografia i dysleksja) - ale w mojej wypowiedzi nie jest to najważniejsze

Dodaj nowy komentarz Appleseed

Twoja opinia o filmie: