Ta strona używa plików cookie do analizy ruchu i poprawy doświadczenia użytkowników. Kontynuując przeglądanie, zgadzasz się na ich użycie.
Dowiedz się więcej
Appurushido otaku,
19. października 2005 godz. 19:39
7/10
Widziałem ten film na
konwencie - wtedy zrobił na mnie
duże wrażenie (ogólnie udzieliła
mi się atmosfera dnia).
Grafika generowana przez
komputer... cóż generalnie
zdecydowanie bardziej wolę
rysunek (lub gdy nie widać
grafiki komputerowej - np. jak w
Steamboyu który to graficznie
jest imho arcydziełem) ale da
się żyć, rzeczywiście postacie
mogą razić w oczy, ale da się to
przełknąć.
Jeśli chodzi o dźwięk...
to z przykrością stwierdzam że
muzyki nie pamiętam, co w mojej
skali znaczy tyle: dobra, uszy
nie bolą ale też zachwytu nie
budzi.
Jeśli chodzi o fabułę, nic
nie powiem - nie znam mangi -
podobno posiada ona dużo
bardziej rozwinięte wątki i jest
ich więcej, ale film też nie
jest zły (zwłaszcza jeśli
porównywać do produkcji
zachodnich).
Generalnie są filmy lepsze i
gorsze, ten zalicza się imo do
całkiem niezłych, a trochę
patosu powinniście przeżyć -
zwłaszcza jeśli chodzicie na
filmy made in USA które to w
większości są nim przesycone i
nie tylko nim...
zasługuje na 7/10
300: Poczatek Imperium
300: Poczatek Imperium
rez.Jan Kowalski obsada:
Jan Kowalski, Katarzyna Cichopek, Mariusz Pudzianowski
grany w:
CinemaCity, Silverscren, Multikino, Baltyk
7/10
Widziałem ten film na konwencie - wtedy zrobił na mnie duże wrażenie (ogólnie udzieliła mi się atmosfera dnia).
Grafika generowana przez komputer... cóż generalnie zdecydowanie bardziej wolę rysunek (lub gdy nie widać grafiki komputerowej - np. jak w Steamboyu który to graficznie jest imho arcydziełem) ale da się żyć, rzeczywiście postacie mogą razić w oczy, ale da się to przełknąć.
Jeśli chodzi o dźwięk... to z przykrością stwierdzam że muzyki nie pamiętam, co w mojej skali znaczy tyle: dobra, uszy nie bolą ale też zachwytu nie budzi.
Jeśli chodzi o fabułę, nic nie powiem - nie znam mangi - podobno posiada ona dużo bardziej rozwinięte wątki i jest ich więcej, ale film też nie jest zły (zwłaszcza jeśli porównywać do produkcji zachodnich).
Generalnie są filmy lepsze i gorsze, ten zalicza się imo do całkiem niezłych, a trochę patosu powinniście przeżyć - zwłaszcza jeśli chodzicie na filmy made in USA które to w większości są nim przesycone i nie tylko nim...
zasługuje na 7/10