kina.krakow.pl
Film

Coco Chanel

Coco avant Chanel
Reżyseria: Anne Fontaine

Repertuar filmu "Coco Chanel" w Krakowie

Brak repertuaru dla filmu "Coco Chanel" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Coco Chanel
Tytuł oryginalny: Coco avant Chanel
Czas trwania: 105 min.
Produkcja: Francja , 2009
Premiera: 26 czerwca 2009
Dystrybutor filmu: SPI

Reżyseria: Anne Fontaine
Obsada: Benoit Poelvoorde, Audrey Tautou, Alessandro Nivola, Marie Gillain, Emmanuelle Devos

Świat wielkich kreatorów, zawrotnie drogich sukien, uwodzicielsko pięknych modelek i elitarnych pokazów mody.

Fascynujący portret legendarnej Coco Chanel, wizjonerki, rewolucyjnej dyktatorki mody, istnej "diablicy o ludzkich pragnieniach".
To ona pozwoliła kobietom nosić krótkie fryzury, sztuczną biżuterię oraz spodnie. Stworzyła wzór ekstremalnej elegancji z nieśmiertelną małą czarną na czele oraz najbardziej uwodzicielski zapach na świecie - Chanel Nr 5.

Szokujące przeżycia pozornie chłodnej i żądnej sukcesu kobiety, której najgłębiej skrywaną potrzebą okazała się potrzeba prawdziwej miłości.

Poznacie wielką Ikonę Mody - Coco Chanel, której samotność była równie wielka jak jej sława.

Opiekę nad kostiumami do tego filmu sprawował sam Karl Lagerfeld - mistrz autokreacji, wielki spadkobierca i kontynuator stylu Coco Chanel.

Fantastyczna rola niezapomnianej Amelii - Audrey Tautou.

tekst: Kino Pod Baranami


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 2270 razy. | Oceń film

Wasze opinie

BB 6. sierpnia 2009, 10:43

Film fatalny pod względem przekazu historycznego. Jeżeli ktoś chciałby się czegokolwiek dowiedzieć o Coco i jej projektowaniu, to lepiej niech sobie odpuści, bo to co "wynosi" się z filmu to jakieś nieporozumienie.

melled 24. lipca 2009, 15:38

Idąc na ten film myślałam, że będzie on podobny do „Niczego nie żałuję”. Myślałam, że zachłysnę się światem mody. Niestety, ktoś położył lagę i zapomniał dokładnie przetłumaczyć tytuł, a może to czysty marketing? No cóż widać, że avant robi swoje….

zula 20. lipca 2009, 16:54

Dobry film, choć nie wybitny. Nie zgadzam się też z tym, że dopiero tutaj Audrey Tautou zerwała wreszcie z "Amelią" - takich ról miała wcześniej już kilka, równie dobrych, tyle że w filmach mniej otrąbionych i promowanych przez media. Znakomita postać kochanka-sponsora, grana przez Benoit Poelvoorde'a. Poza tym przepiękne zdjęcia, a sama historia opowiedziana zręcznie i z kulturą. Jak najbardziej do polecenia.

grażyna 18. lipca 2009, 9:26

bardzo fajny film polecam.

lukas 13. lipca 2009, 15:56

Kiepski. Fakty przekłamane. Coco, narodowy skarb francuzów kolaborowała z faszystami, z jednym z generałów miała romans nawet po wojnie, tylko dzięki koneksjom i kasie uniknęła sądu. Szykanowała żydowskich udziałowców swojej firmy chcąc ich pozbawić wykupionych w niej udziałów. Film pominął wszystkie kontrowersyjne wątki... Nuda, nuda, nuda...

Sileia 9. lipca 2009, 22:17

Tyle komentarzy w recenzjach o tym, że w tym filmie Tautou "przełamała" zaszufladkowanie w roli Amelii. Moim zdaniem przełamała je już dawno temu, rolą w filmie "Kocha, nie kocha".
Tyle tylko, że w Polsce kino francuskie nie jest zbyt popularne, dlatego Audrey kojarzy się przeciętnemu polskiemu widzowi z "Amelią" lub "Kodem Leonarda da Vinci", niczym więcej.

misza 5. lipca 2009, 16:28

Coco musiała przekręcić się w grobie, po filmie o niej zrobionym tak tragicznie...Film nudny, opisuje dosłownie dwa epizody z życia Coco, i to oba o facetach.. Mody i ciuchów nie ma prawie w ogóle, a ostatnie 5 minut to jedyna scena która mi się podobała, Jak na taki film to chyba za mało?

lulu 4. lipca 2009, 14:28

jezeli tylko osoba tlumaczaca tytul nie zapomnialaby o najwazniejszym szczegole Coco przed (avant) Chanel to pewnie nie wyszlabym z filmu rozczarowana i z duzym niedosytem...

mojobeat 3. lipca 2009, 22:06

Warto sie wybrac na ten film przede wszystkim po to, aby w koncu zobaczyc role Audrey Tautou, ktora pozwala jej wyjsc z zaszufladkowania "Amelii". Jest tu doprawdy swietna i dosc przekonywujaca. Tak poza tym film dosc przecietny, przynajmniej jak na francuskie kino. Jest to tak naprawde melodramat milosny mocno osadzony w stylu Hollywoodu. Pewnie zamiarem producentow bylo powtorzenie sukcesu np. filmu "Niczego nie zaluje" o zyciu Edith Piaf.

marek 3. lipca 2009, 21:58

A teraz powaznie: koniec komentowania wpisow sasiadek, ktore zostawily rozum na wieszaku w szatni (chociaz bardzo trudna takowa znalezc). Film rzeczywiscie mi sie podobal. Audrey i Benoit wspaniali. Atmosfera, zdjecia, detale z epoki - brawo! I u licha odczepcie sie i przeczytajcie, jak sie ten film naprawde nazywa!

silca 3. lipca 2009, 10:07

Film płski, nudny, fabuła zupełnie nie porywajaca. Myślę, ze każdy kto interesował się życiem, pracą i osiągnieciami Coco wie o niej o wiele więcej niż to zostało powiedziane i pokazane w filmie .Gra Audrey jest nawet dość w porządku, ale cały film nieciekawy, w każdym razie nie polecam. Ja osobiście się zawiodłam

10:32 2. lipca 2009, 10:32

Film o Coco... a w zasadzie kim byla zanim zostala Coco Chanel ... pokazuje jej inspiracje nizaleznosc projekty rewolucje i jak do tego doszla... blachy i pozornie plaski watek milosny, inspiracja byla milosc punkt zwrotny to jej strata. Jej wynik to wszystko to z czego korzystamy chanel 5... kostium to jest namacalne. Pewnie o tym jak narodzil sie zapach chanel 5 jak doszlo do tego ze powstal ( ten pierwszy unikat) mozna byloby kilka filmow nakrecic czy mala czarna i tak dalej...

Marek 1. lipca 2009, 17:16

Kochani Francuscy producenci: nie bierzcie do filmow aktorow podobnych do polskich, bo to w Polsce psuje odbior, podobnych do czeskich, bo to w Czechach psuje odbior, a ini podobnych do wegierskich, bo to psuje odbior w Gwatemali itd. Nie robcie filmow wedlug Waszej wizji, bo sa skazane na niepowodzenie, bo nie odzwierciedlaja wizji cioci Kloci. Nie dawajcie tytulow, bo komus innemu Wasze tytuly beda sie kojarzyc z czyms innym, bo On wlasnie o czyms innym pomyslal - tak jak wpisy w polskim internecie. W ogole nie robcie lepiej nic, bo napewno wyjdzie nie tak, jak komus innemu by wyszlo, chociaz innemu innemu wyszlo by... jeszcze co innego. Zwariowac z Wami mozna!

Jolissa 30. czerwca 2009, 20:07

Film pokazuje przez postać Coco sytuację kobiet, które bez męża, protektora, dobrego urodzenia i majątku niewiele znaczyły.Przemawia do mnie postać kreowana przez Audrey, gorzka,zagubiona, zależna od męskiego kaprysu.Jednak film nie daje do końca odpowiedzi,jak Coco budowała swoją pozycję, jak weszła w twardy świat biznesu, konkurencji, wielkich pieniędzy.Myślę, że musiałaby to być trochę inna historia,bardziej żywa, ostra,z dobrze zarysowaną postacią. Niemniej polecam, zapewniam Audrey z klasą odeszła od słodkawej Amelii,rozbłysnąć miałaby okazję w filmie o Coco-władczej, niezależnej,nowatorskiej, ale i bardzo samo samotnej w zbudowanym przez siebie imperium.

ZaTix 29. czerwca 2009, 1:46

widzialem...
bylem zaskoczony jak bardzo mi sie podobal... a wcale nie musial ;)
troche inny niz wszystkie ...inne
francuski

troche mozna odniesc do obecnych czasow... z tym utrzymywaniem hehhe

Anita 28. czerwca 2009, 8:26

zawiodłam się, film nudy, nie pokazuje wcale rozwoju kariery Coco, to na pewno nie jest jej biografia :-(

:) 28. czerwca 2009, 1:45

... sala prawie peka w szwach:) cudownie

Ola 27. czerwca 2009, 20:07

Zgadzam się z YAmilą. Film skupiony na wątku milosnym, a nie na pomyslowości,rewolucjnośći i charyzmie Coco. Szkoda spodziewałam się czegoś innego.

g 27. czerwca 2009, 12:16

Yamila, film w zamierzeniu miał pokazać jej życie zanim stała się sławna (patrz tytuł). Zgadzam się z Tobą, ze ten film tak na prawdę nie pokazał nic. Dla mnie nie było tam żadnych emocji, uczuć.. I na dodatek był lekko "lukrowany". Wyszłam z kina zupełnie rozczarowana. Nawet Audrey nie pomogła. Główny bohater jest wg mnie łudząco podobny do Kazimierza Kaczora- to też nie pomogło w odbiorze filmu;-)

JoAnna 27. czerwca 2009, 11:25

Zgadzam się Z YAmilą. Ja również bardzo czekałam na ten film i rozczarowałam się, ponieważ prezentuje on bardzo jednostronną wizję jej biografii. Liczyłam, że będzie to opowieść o kobiecie wyzwolonej, sprzeciwiającej się konwenansom, o jej wkraczaniu w przestrzeń zarezerwowaną dla mężczyzn, zdobywaniu pozycji i o społecznych reakcjach na nowatorstwo Chanel. Również czekałam na historię o jej inspiracjach, o stwarzaniu genialnych i nieśmiertelnych projektów, o kształtowaniu się jej wizji, w zasadzie jedynie zarysowaną i niespójną. Zobaczyłam historię o pogmatwanym życiu uczuciowym ( a i tą potraktowano wybiórczo), która całkowicie zdominowała jej dokonania ukazane poprzez krótkie sceny na samym końcu filmu. Duży plus za piękne zdjęcia i muzykę.

Dodaj nowy komentarz Coco Chanel

Twoja opinia o filmie: