kina.krakow.pl
Film

Lato miłości

My Summer of Love
Reżyseria: Paweł Pawlikowski

Repertuar filmu "Lato miłości" w Krakowie

Brak repertuaru dla filmu "Lato miłości" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Lato miłości
Tytuł oryginalny: My Summer of Love
Czas trwania: 83 min.
Produkcja: Wielka Brytania , 2004
Premiera: 15 kwietnia 2005
Dystrybutor filmu: Best Film

Reżyseria: Paweł Pawlikowski
Obsada: Nathalie Press, Emily Blunt, Paddy Considine, Dean Andrews

Mona (NATALIE PRESS) została właśnie posiadaczką fantastycznego skutera, który kosztował ją zaledwie 10 funtów. Wprawdzie skuter nie ma silnika, ale i tak był przecież tani jak barszcz. Mona mieszka ze swym bratem, Philem.

Phil (PADDY CONSIDINE) był kiedyś właścicielem pubu i pijakiem. Kiedy jednak odnalazł Boga, wylał cały alkohol. Nawrócony, nawraca wszystkich wokół.

Tamsin (EMILY BLUNT) jest bogatą, rozpieszczoną dziewczyną, która stara się prowadzić życie uwodzicielskiej dekadentki.

Mona i Tamsin spotykają się na wrzosowiskach nieopodal cichej wioski w Yorkshire. Nawiązuje się między nimi coś niezwykłego. Tamsin to marzycielka ze skłonnością do dramatyzowania, Mona jest arogancka i dowcipna. Tamsin jest zauroczona Moną, a Monie bardzo się to podoba. Obie pragną zmienić swoje życie, a Phil pragnie je na siłę zbawić, podobnie zresztą jak wszystkich innych. Mona chciałaby, żeby wrócił jej dawny Phil – daleki od ideału, ale taki, jakiego kochała, Tamsin zaś próbuje go złamać. Losy tej trójki coraz mocniej się splatają. Atmosfera wibruje silnymi emocjami i delikatnym, zmysłowym erotyzmem…


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 1903 razy. | Oceń film

Wasze opinie

jay 10. lipca 2011, 22:40

bardzo dobry

owoce sadu 26. sierpnia 2007, 18:52

w-koło to oglądam.
no ja ten film bardzo bardzo
oj bardzo. w-koło bo na dvd mam i oglądam.

niby nic wybitnego, niby takie tam.

ale ten film nosi w sobie światło. wielbie.

paulinka 12. stycznia 2006, 0:11

był poprostu kul nic wiecej powini czesciej takie filmik puszczac
nic ujac nic dodac poprostu superoski

mikado 31. grudnia 2005, 0:12

Bardzo, bardzo.
princewewior ;] to ja tez jestem gejem, bo zakonczenie mnie rozwalilo na lopatki, a caly film podobal sie bardzo, mimo że generalnie stonię od zagadnień lesbijskich romansów w filmach, bo są zwykle podane w żenująco nieprowdziwy sposób. a tutaj miłe zaskoczenie. piekna muzyka goldfrapp. ale to nie jest film dla wszystkich.

BeaTa 30. grudnia 2005, 10:35

zeby docenic trzeba zrozumiec
szlam totalnie nieswiadoma.balam sie rozczarowan.po kilku pierwszych dobrych scenach juz wiedzialam ze to mistrzostwo.to nie byla naiwna glupia historia dwoch niedojrzalych nastolatek.to byly dwa genialne charaktery.to byly piekne zdjecia i ujecia.brawa dla kamery!!!dialogi nie byly przypadkowe!to jest dobry film tylko trzeba go zrozumiec.bylam swiadkiem jak ludzie wychodzili z kina,jak dziwnie reagowali na pewne sceny.sceny ktore mnie rozwalaly,a ich smieszyly.zauwazylam wiele nieprawidlowych reakcji.przyklad dla niektorych widzow mona byla glupia po prostu glupia a to bardzo bardzo mylne stwierdzenie.ktos tu w opiniach napisal ze byla wiesniaczka a ta druga paniczem.nie prawda to sa dwie dziewczyny ktore mysla i czuja bardzo podobnie i obydwie sa madre, ta druga jedynie rozni madrosc nabyta przez kulture.
a sie rozpisalam ja polecam
pozdrawiam
BeaTa

piranha 30. listopada 2005, 13:46

Do ANI 2005-05-21
Tytul piosenki Edith Piaf, to "La Foule". Pzdr:)

bnt 11. listopada 2005, 15:24

Raczej nie.
Bogaty panicz uwodzi dziewczę z ludu. Tyle, że tym razem to nie panicz a panna. Ot! i to wszystko.

Ja się wynudziłem.

mila 1. września 2005, 0:12

szkoda słów...
szkoda słów...(bardzo pozytywne zaskoczenie)

Ya_Zet 11. sierpnia 2005, 20:16

kiepski
Średni... Ale musze powiedziec, ze Tamsin jest bardzo przekonywujaca - wierzylam we wszystko co mowila. Tylko nie rozumiem, dlaczego takie fantastyczne sa losy dwoch lesbijek...

Nanette 5. sierpnia 2005, 0:11

powtórka z Ozona?
spokojny, a zarazem bardzo niepokojący. barwny, niezła muzyka, nastrojowy, ale zakończenie przypomniało mi inny film, a mianowicie "Basen" Ozona...wydaje mi się jednak, że sceny nie są ze sobą ściśle połaczone, wyrażając się w terminach muzycznych to film s t a c a t o, a nie płynne legato.
scena procesji ma w sobie coś z obrazów Goi...( np "Pielgrzymka do świętego Izydora").
postacie konsekwentnie zarysowane.
widziałam lepsze, ale i gorsze filmy.

2. czerwca 2005, 9:48

dintojra 28. maja 2005, 12:12

Film urzekający i klimatyczny
... a piosenka, o której się tak mówi, to "La foule" Edith Piaf, niepokojąca i gęstniejąca...

Leuron 27. maja 2005, 18:16

Ciekawy i dobrze zrobiony
Mistrzowskie połączenie dżwięku z obrazem, w wielu scenach widać dbałość o szczegóły. Chociaż tytuł mało zachęcający (można pomyśleć ze kolejny film o moiłośći) to naprawdę dobry film. Dośc wyraźnie pokazuje że w zetknięciu z życiem pojęcia takie jak dobro i zło zmieniają swoje znaczenie. Bardzo ciekawe nieprzewidywalne zakończenie. Polecam

Ania 21. maja 2005, 13:15

piekny film
Błagam napiszcie tytuł uzytej tam piosenki Edith Piaf .........

BloodyMary 13. maja 2005, 20:24

jeden z lepszych
Mistrzowsko budowany nastrój, swietne zdjecia i muzyka, z humorem i dystansem, aktorki swieze i przekonywujace. WARTO!!!

bush 10. maja 2005, 10:23

Film za mgłą...piękny obraz
Cudowny estetycznie film. Piękne zdjęcia, śliczne pejzaże. Do tego wszystkiego dobra,pomysłow fabuła. Główne role obsadzone idealnie. Film godny polecenia.

mason 10. maja 2005, 7:36

odgrzewany pulpet
przykład jak kino zjada wlasny ogon. film ratuje podwojna wolta na koncu, ale nie wiem czy ktos dotrwa do tego momentu. poza tym rewelacyjne zdjecia i muzyka, ale czy to wystarczy.....?

zawiedziony filmem 29. kwietnia 2005, 0:28

Zenada
Wybralem sie na film z urocza dziewczyna.Zaskoczyl mnie na calej lini. Do samego konca byl beznadziejny, no z wyjatkiem milej francuskiej piosenki, ale niestety to byl moment, gdy literki juz lecialy.Coz, nie polecam parom, no chyba ze tym co sa nie do konca STRAIGHT.

Bajusia 28. kwietnia 2005, 17:26

Uroczy!
Film naprawdę uroczy! Tamsin jakby wyjęta z "Marzycieli" Bertolucci'ego - znudzona dekadentka. Z drugiej strony doświadczona przez życie Mona z "poszukującym" bratem Phil'em... Tworzą zaskakujące trio. Idealny, klimatyczny film na cieplutki wiosenny dzień ;-)

ppp 23. kwietnia 2005, 10:34

Dobry
Film jest świetny. W wyrafinowany sposób porusza kwestie wiary i miłości w dzisiejszym świecie. Pokazuje zagubienie współczesnego człowieka. Tempo akcji jak w filmach Jarmuscha. Nikt się nie spieszy. Każde słowo ma swoją wagę. Zamiast pokazu efektów specjalnych dostajemy subtelny moralitet. Gorąco polecam

Dodaj nowy komentarz Lato miłości

Twoja opinia o filmie: