Repertuar filmu "Life" w Krakowie
Brak repertuaru dla
filmu
"Life"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 103 min.
Produkcja: USA , 2017
Gatunek: sci-fi / thriller
Premiera: 24 marca 2017
Dystrybutor filmu: UIP
Reżyseria: Daniel Espinosa
Obsada: Rebecca Ferguson, Ryan Reynolds, Jake Gyllenhaal
Film opowiada historię sześcioosobowej ekipy kosmonautów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na chwilę przed ogłoszeniem światu przełomowego dla ludzkości odkrycia: pierwszego dowodu życia na Marsie. Badania, jakie prowadzą, będą miały jednak nieoczekiwane konsekwencje. Forma życia, którą odkrywają, jest bardziej inteligenta niż ktokolwiek przypuszczał.
Za reżyserię filmu odpowiada Daniel Espinosa, twórca „Systemu” i „Safe House”. W filmie zobaczymy m.in. Jake’a Gyllenhaala, Ryana Reynoldsa oraz znaną z „Mission: Impossible. Rogue Nation” Rebeccę Ferguson.
Trailer filmu: Life
Wasze opinie
Life is life... nana nana na!
super film polecam, trzyma w napięciu,ja jestem zadowolona.
Film dobry. Serio. Są emocje,
są bardzo dobre zdjęcia, jest
dobra gra aktorów.
Myslę, ze doceni każdy kto
ma po 40 i wychował się na
"Obcym", polecam .
Ehh znam scenariusz drugiej
części-Obcy połączy siły z
Predatorem żeby ocalić
ludzkość .. bo obcy z
Marsa ..- niestety film mnie nie
porwał .Przyznaje było kilka
ciekawych akcji i tyle ....
Jestem fankom filmów tego
gatunku ..ale...to nie to a
szkoda
zarąbisty film,polecam
Po dwóch minutach wiadomo, że nic dobrego z tego filmu nie będzie. Do bólu wtórny. Lepiej n-ty raz obejrzeć "Obcego".
Najbardziej wiarygodną postacią w tym filmie jest sama obca forma życia.
Zachowanie załogi ISS nie wskazuje na to, żeby przeszli oni jakiekolwiek szkolenie w kwestii postępowania z materiałami niebezpiecznymi, o próbkach z obcych planet nie wspominając.
Troszkę to psuje odbiór filmu o kosmosie, jeśli ktoś oczekuje wiarygodnych zachowań ze strony załogi ISS.
Przynajmniej jest śmiesznie. Poniżej spojlerki:
1. Powracająca z Marsa kapsuła z próbkami została uszkodzona po drodze przez chmurę meteorytów. Nie wiadomo, czy ma jeszcze paliwo, bo nie ma z nią łączności. Co robić?
- Zaryzykujmy N-dziesiąt lat pracy i tryliardy dolarów włożonych w rozwój ISS, o życiu całej załogi nie mówiąc i spróbujmy tę rozpędzoną jak pociąg towarowy kupę złomu złapać w locie zdalnym ramieniem, a nuż nie wybuchnie!
2. Po pobraniu próbek okazuje się, że są w nich jakieś komórki. Co robić?
- Podgrzejmy je i dajmy tlenu i glukozy, może ożyją!
3. Komórki ożyły i mają jakieś podejrzane odnóża. Co robić?
- Lepiej niech ktoś dotknie to palcem w gumowej rękawicy!
4. Po zaburzeniu temperatury w terrarium, obcy przeszedł w stan hibernacji. Co robić?
- O nie! Lepiej walnijmy go prądem!
5. Walnięty prądem obcy miażdży rękę głównego xenobiologa. Co robić?
- Nie ratować go, jak tylko obcy go wypuści, tylko poczekać, dopóki bestia nie przebije gumowej rękawicy, żeby wydostać się z terrarium. Wtedy złamać wszelkie zasady kwarantanny i wpuścić do środka drugiego gościa, żeby uratować xenobiologa od zjedzenia przez obcego. Obcy niech zje tego drugiego.
6. Pomieszczenia, w którym robisz eksperymenty z obcą formą życia na ISS, lepiej nie izoluj od reszty stacji żadną śluzą.
Generalnie film jest o tym, jak nie przyjmować próbek z Marsa na pokładzie ISS i czego z nimi nie robić.
obcy + coś - taki dziwny mix w jednym - film momentami stresuje i też trzyma w napięciu - niestety potem pod koniec to siada zbyt przewidywalny i troche za dużo kopiowania z innych filmów ale jednak trzyma nas w zaciekawieniu i mimo wszystko warto obejrzeć w kinie tak wiec polecam.
Może to zasługa mojej miłości
do kosmosu i filmów tego typu -
podobało mi się.
Bardzo fajnie, że
pomyślano o budowie postaci,
rysie osobowym każdego członka
załogi. Ostatnio różnie z tym
bywa, a w tym filmie każdy jest
inny i w ogóle każda postać jest
zauważalna, odciska piętno na
przebiegu akcji.
Trzyma w napięciu.
Wiadomo, że można zauważać
niedociągnięcia i detale, ale ja
wolę odwrotnie.
Uwaga miłośnicy SF. Obcy Konrad to najpierw jakieś pleśnie ... później żelu skupina ... dalej meduza ... by stać się galopującą w próżni po stacji kosmicznej meduzą ... dalej aby przeistoczyć się w coś na kształt Obcego po wejściu przez dyszę ... i rządzi. A zakończenie ... SORRY żenujące ... kino gatunku SF jest w głębokim dole. Myślałem że po zobrazowaniu nazistów na księżycu niewiele może mnie zaskoczyć w kinie SF ... a jednak. Ostrzegam KNOT na który szkoda czasu ... należałoby zwracać należność za bilety wraz z odszkodowaniem za stracony czas.
Film z grupy sf/horror, przypomina w warstwie scenariusza pierwszye filmy z serii Nostromo, podobne stopniowanie napiecia, ale dramatycznie inna koncowka. Polecam faunom tego gatunku sf, ja za nim nie przepadam, ale ogladnalem dla porzadku. Generalnie jest to przestroga, ze jezeli chcemy przetrwac, to z Kosmosem nie mozna igrac.
A ja polecam. Dla osób lubiących s-f.
Ok. Polecam. Trzyma w napięciu i daje do myślenia.
Pomysł a zwłaszcza przesłanie
zasługuje na rozwagę, jednakże
wykonanie filmu woła o pomstę do
nieba:
- wyposażenie laboratorium
- żenujące środki ostrożności
- system gaszenia - nie
odpalił jak facet przypiekał
palnikiem za to potem odpalił
(kto zna profesjonalne systemy
gaśnicze ten wie, że system
odpala po wykryciu niewielkiej
ilości cząstek)
- system gaszenia -
wejście do systemu = wejście do
statku - a na jakiej podstawie?
Każdy system gaszenia oparty
jest na butlach z gazem (w
zależności od systemu jest to
inny gaz), i jest to system
szczelny, obcy mógłby wejść co
najwyżej do butli
- budowa stacji - żenująca
- nikt nie zamyka drzwi, obcy
chodzi nie wiadomo którędy i
przechodzi sobie z pomieszczenia
do pomieszczenia - więc jak to
jest hermetyczne ??
- system chłodzenia stacji
- nie wiadomo jak i gdzie obcy
sobie wchodzi do rur od systemu
chłodzenia stacji
- wytrzymałość obcego -
super, potrafi przetrwać w
otwartej przestrzeni kosmicznej,
- dysze - no fajnie,
poprzez dysze śliników stacji
można wejść do stacji :)
- krew - krople krwi, wody
nie oderwą się od ciała
człowieka z uwagi na napięcie
powierzchniowe
- ŻENUJĄCE zachowanie
obsady stacji - oglądając film
mam wrażenie, że to gimbaza -
obcy trzyma faceta za nogą a
laska krzyczy: uratuje Cię...
ZGROZA...
I tak można by wyliczać w
nieskończoność...
Trochę się rozczarowałem.
Co prawda całkiem to
niezłe, ale raczej takie dość
wpadające w przeciętność.
5,5 (może naciągane 6) na
10.
Czekam niecierpliwie na
Alien:Covenant. Oby Ridley nie
zawiódł... ;)
Bardzo wzruszający, zdecydowanie nie dla męskich mężczyzn. Chwyta za serce, nakłania do refleksji. Polecam.
Film trzyma w napięciu do samego konca. Absolutnie warto sie wybrac do kina by go obejrzec. Polecam!